W Raciborzu przesiadam się na autobus do Chałupek.
Racibórz
Przepiękny dworzec autobusowy w Chałupkach.
Chałupki
Idę w kierunku starego drogowego mostu granicznego, przesłoniętego jeszcze przez budynki odpraw celno - paszportowych sprzed czasów Schengen.
Chałupki
Po drodze mijam Pałac Rotszyldów na Annabergu, oglądam go tylko z zewnątrz.
Chałupki
Most od niemieckiej strony:
Chałupki
Most nosił imię Cesarza Franciszka Józefa, a po utworzeniu I Republiki - Františka Palackého.
Chałupki
Niemcy obserwujący wkroczenie wojsk polskich na Zaolzie.
Annaberg
Widok na most z polskiej strony strony, wkrótce po przejęciu Zaolzia. Nie zdemontowano jeszcze tablicy z nazwą mostu, a czechosłowacki słup graniczny przemalowano na biało - czerwoną szachownicę.
Bohumin
Widok na most z dalszej perspektywy. Czechosłowackiego słupa granicznego i nazwy mostu już nie ma.
Bohumin
Długo się Polacy Zaolziem nie nacieszyli. Już we wrześniu 1939 musieli most wysadzić w powietrze. Udało się im wysadzić tylko jedno przęsło..
Bohumin
A tak to wygląda obecnie. Wysadzonego w powietrze przęsła nie odbudowano w pierwotnym kształcie.
Bohumin
Widok z mostu na stary Bohumin...
Bohumin
... i w kierunku na nowy most drogowy (zaraz za nim jest most kolejowy).
Bohumin
Znak graniczny po czeskiej stronie:
Bohumin
Most od obecnej czeskiej strony, od północy:
Bohumin
Jak stał, tak stoi. Zmieniały się tylko granice:
austriacko - niemiecka
czechosłowacko - niemiecka
polsko - niemiecka
czechosłowacko - polska
czesko - polska

Stacja hydrotechniczna z plakietką poziomu wody podczas powodzi z 1997 roku:
Bohumin
Plakietka:
Bohumin
Słońce jest już nisko, idę brzegiem Odry...
Bohumin
w dół jej biegu, ...
Bohumin
po wałach przeciwpowodziowych.
Bohumin
Mijam staw Kaliszczak:
Bohumin
Ścieżka prowadzi podmokłym lasem,
Bohumin
w kierunku Odry można dostać się po przedarciu przez bujną zieleń.
Bohumin
Przy starorzeczu natykam się na znak graniczny.
Šunychl
Za chwilę wychodzę na otwarty teren przy osadzie Šunychl.
Šunychl
Jest już późno, trzeba szukać ustronnego miejsca na nocleg. Znajduję je przy ujściu wpadającej do Odry Strużki. Spało się dobrze. Trochę wygniotłem trawę, ale sądzę, że nie pozostawiłem po swojej bytności śladu.
Šunychl
Kieruję się w stronę osady Kopytov.
Šunychl
Widok na północny wschód, za linią drzew płynie Olza.
Šunychl
Ja jednak skręcam w kierunku Odry, na miejsce odpoczynku przy byłej przystani barek.
Šunychl
Widok w górę....
Šunychl
i dół Odry.
Šunychl
Przed linią drzew widoczne zabudowania Kopytova.
Kopytov
Zanim jednak dojdę do wioski, mijam skrytą w cieniu lip kapliczke wystawioną w 1912 roku przez Václava Kalischa, byłego właściciela okolicznych terenów. Pod lipami pochowano dwóch młodych sowieckich żołnierzy, Wołodię i Iwana, którzy wylecieli w powietrze na ukrytych tu minach w czasie prowadzonego przez nich w marcu 1945 roku zwiadu, mającego na celu rozpoznanie terenu dla atakujących sowieckich wojsk.
Kopytov
No i jestem w umownym centrum osady. Ten plac, ...
Kopytov
... zwany Placem Św. Floriana, jest najmniejszym placem w Czeskiej Republice.
Kopytov
Naprzeciwko, przy ograniczonym barierkami narożu rośnie lipa, a przy niej kamień, wyglądający na graniczny.
Kopytov
Kiedyś biegła tędy granica prusko - austriacka, później polsko - czechosłowacka. Prawdopodobnie jest on reliktem tej drugiej, ale oznaczenia krajów prawdopodobnie odkuto, a wykuto informację, że stojącą tu lipę posadzili strażacy z Kopytova.
Kopytov
Na narożniku remizy straży pożarnej znajdują się dwie plakietki, oznaczające poziom wody podczas powodzi w roku 1997 i 2010.
Kopytov

Kopytov
Jednak to, co spowodowało, że tutaj przyszedłem, znajduje się przy kaplicy.
Kopytov
A jest to austriacki kamień graniczny, odnaleziony w namulisku Odry i tu przeniesiony, aby zachować go dla potomności.
Kopytov

Kopytov
Korona austriacka:
Kopytov
Dolna część kamienia musi być uszkodzona, gdyż jet podtrzymywany taką oto konstrukcją:
Kopytov
Idę dalej główną drogą w kierunku zbiegu Odry i Olzy. Po drodze mijam pomnikowy dąb.
Kopytov
Idąc dalej mijam miejsce w którym dawna granica odbiegała od głównej drogi tą dróżką. Niestety, nie odnalazłem tutaj żadnych śladów byłej granicy.
Kopytov
Linia graniczna biegła przy tym gospodarstwie.
Kopytov
W tej kępie drzew znajduje się starorzecze Olzy.
Kopytov
Na spotkanie wyszedł mi taki oto futrzak.
Kopytov
W tym miejscu granica znów wychodziła na drogę.
Kopytov
Kilkadziesiąt metrów przed Olzą.
Kopytov
Kiedyś było tu turystyczne przejście graniczne, przez bród na Olzie.
Kopytov
Przechodziło się tędy. Obecnie tym bardziej można przejść.
Kopytov
Widok w górę Olzy
Kopytov
A tu w stronę jej ujścia do Odry. To tzw. Szpica. Granica nurtem Olzy biegnie tutaj od 1958 roku. Wcześniej biegła środkiem Szpicy, prawie do jej końca.
Kopytov
Wracam na starą linię graniczną wiodącą od Kopytova...
Kopytov
i idę nią dalej, w kierunku zbiegu Odry i Olzy.
Kopytov
Niestety, maczety nie wziąłem. Wracam więc na brzeg Olzy i omijam chaszczowisko.
Kopytov
Widać już ujście Olzy i most nad Odrą w Zabełkowie.
Kopytov
Wchodzę znowu na starą linię graniczną, ale żadnych słupków nie zauważam.
Kopytov
Same chaszcze.
Kopytov
Odra w miejscu, gdzie dochodziła do niej polska granica. Brzeg jest mało dostępny, idę więc na końcówkę Szpicy znów brzegiem Olzy.
Kopytov
Końcówka Szpicy.
Kopytov
Olza po lewej, Odra po prawej.
Kopytov
Słupek graniczny na końcówce Szpicy.
Kopytov
Schodzę na sam koniec Szpicy.
Kopytov
Widać z niego niedaleki most w Zabełkowie.
Kopytov
Brzeg jest dość wysoki. Widać, że rzeka ostro eroduje.
Kopytov
W dalszą drogę wybieram się takim oto pływadełkiem:
Kopytov
Nie obawiam się, że zabłądzę...
Kopytov
... mapy mam...
Kopytov
Usiłuję dopłynąć miejsca, w którym była granica wychodziła na środek Odry. Ale prąd jest zbyt silny, nie daję mu rady.
Kopytov

Kopytov
Szpica oddala się...
Kopytov

Kopytov
Płynę w kierunku mostu w Zabełkowie.
Odra

Odra
Za nim, po lewej stronie miejsce wodowania pływadełek. Sprzęt można wypożyczyć w Bohuminie, spłynąć meandrami Odry, tu przybić do brzegu i zdać go.
Odra
Za nim jest most kolejowy.
Odra

Odra
Rzut oka w tył. W dali widoczny most drogowy.
Odra
Za mostem kolejowym znajduje się wielka łacha, na której przy niskim stanie wody można przenocować.
Odra
Przybijam do niej, aby się czegoś dobrego napić.
Odra
Dolna część łachy.
Odra
Udaje mi się zobaczyć przejeżdżającą akurat kolejową koparkę.
Odra
Odra na tym odcinku jest uregulowana, płynie prostym korytem.
Odra
Brzegi jednak wyglądają na trudno dostępne. Trudno było by z nich zobaczyć rzekę.
Odra
W tych ustronnych miejscach żerują ptaki.
Odra
Czapla siwa.
Odra

Odra
Trzeba uważać na znajdujące się w nurcie powalone drzewa, ale stosunkowo łatwo je tutaj ominąć.
Odra
Zbliżam się do następnego mostu, w Bukowie.
Odra
Przed nim, po prawej stronie, gródź Polderu Buków. W 2010 roku uratował przed zalaniem Racibórz.
Odra
Most pod Bukowem.
Odra
Za nim miejsce do przybicia / wodowania.
Odra
Chwilę za nim tymczasowy most na drodze technicznej budowy Zbiornika Racibórz..
Odra
Burza i tu połamała drzewa.
Odra
Przyczółek mostu.
Odra
...
Odra
...
Odra
Z GPS'a wynika, że zbliżam się do Ligoty Tworkowskiej. Chcę tam obfocić placyk, na którym do niedawna znajdowały się kamienie graniczne z czasów granicy między IIRP a Rzeszą Niemiecką. Zauważam dogodne miejsce do opuszczenia rzeki, postanawiam tutaj wydostać się na brzeg.
Odra
Ułatwi mi to system korzeniowy tego drzewa.
Odra
No i jestem.
Ligota Tworkowska
W wiosce pozostało już tylko kilka domów.
Ligota Tworkowska
Odra w Ligocie Tworkowskiej.
Ligota Tworkowska
Przy tym placyku do niedawna były kamienie z granicy polsko - niemieckiej.
Ligota Tworkowska
Niestety, już tu ich nie ma. Pozostały tylko puste miejsca...
Ligota Tworkowska
... i łódka z przeprawy promowej. Dwa kamienie zostały skradzione, dwa przekazano do muzeum Straży Granicznej w Szczecinie, a osiem zabezpieczono, a następnie przeniesiono pod odtworzoną w Grabówce ligocką kaplicę.
Ligota Tworkowska
Miejsce, w którym stała kaplica.
Ligota Tworkowska
Przy wylocie wioski zarośnięta, żwirowa hałda, z której roztacza się widok na okolicę;
Ligota Tworkowska
Lubomia:
Lubomia
Brzezie:
Brzezie
Idę dalej, przede mną Nieboczowy:
Nieboczowy
W tej wiosce jeszcze wiele zadbanych domów, mieszkańcy powoli przenoszą się do budowanej wioski Nowe Nieboczowy:
Nieboczowy
Nieboczowski kościół
Nieboczowy
W Nieboczowach zaopatrzyłem się w wystarczającą ilość napojów, więc taki asfalcik mnie nie zraża.
Nieboczowy
Mijam kapliczkę...
Nieboczowy
... z modlitwą WĘDKARZA :)
Nieboczowy
Po usypanej grobli przez staw w byłej żwirowni...
KNieboczowy
przechodzę w rejon budowanego nowego koryta "Ulgi", którym nadmiarowe wody z Odry będą kierowane na system upustowo przelewowy zapory.
Racibórz
I już jestem w miejscu, gdzie granica wychodziła na drogę Nieboczowy - Płonia.
Racibórz
By dostać się do Odry, trzeba by przejść przez to pole kukurydzy. Widoczne tu drzewa rosną na brzegu Odry.
Racibórz
Przebieg granicy Polski i Niemiec po opuszczeniu przez nią koryta Odry na tle współcześnie budowanego zbiornika przeciwpowodziowego.
Racibórz
Cofam się nieco, na drogę prowadzącą w kierunku Brzezia.
Nieboczowy
Granica biegła za krawędzią tego stawu. Zrobiło się późno, szukam dogodnego miejsca na biwak. Ciężko o to, gdyż wszelkie dogodne miejsca okupują wędkarze.
KNieboczowy
W końcu trafiam na wolne. Spało się wygodnie.
Nieboczowy
Zapowiada się upalny dzień. Rozpytałem się kilku wędkarzy o możliwość przedostania się przez stawy do Brzezia. Twierdzili, że to niemożliwe. Nie chciało mi się tego weryfikować, wodować sprzętu a potem go suszyć i składać. Na chodzenie z nadmiarowym bagażem po chaszczach w takim upale również straciłem ochotę. Postanowiłem pójść do Raciborza, a wrócić tu kiedyś na lekko.
Nieboczowy
Po drodze przyglądam się budowie nowego koryta kanału "Ulgi".
Racibórz

Racibórz
Przez most na kanale...
Racibórz
...Ulgi...
Racibórz
...dochodzę do dworca kolejowego w Raciborzu.
Racibórz
Następny etap wędrówki granicą mogłem rozpocząć dopiero za rok. Znów wysiadam na dworcu w Raciborzu. Kiedyś wisiała na nim taka tablica, więc troche cofnąłem się w czasie:
Racibórz
Idę starą drogą w kierumku granicy z Polską w Brzeziu:
Racibórz
Przejście graniczne coraz bliżej...
Racibórz
... ale najpierw trzeba przejść przez kanał Ulgi.
Racibórz
W końcu dochodzę na przejście graniczne:
Racibórz
Dzisiaj wygląda ono tak:
Racibórz
Nieco dalej
Racibórz
Dawnego młynu Domsa już nie ma, a widok zasłaniają drzewa.
Racibórz
Już po...
Racibórz
... odprawie celno - paszportowej
Racibórz
Budka polskich strażników granicznych stała za widoczną tu "Lipą Piłsudskiego".
Racibórz
Zdjęcie zrobione nieco później, już po wybudowaniu nowej drogi na most przez kanał Ulgi. Zasadzona przez strażników granicznych lipa zdążyła już podrosnąć.
Racibórz
Historia tej lipy jest dosyć ciekawa. Posadzono ją na pamiątkę wizyty Józefa Piłsudskiego na granicy w Lukasynie. Piłsudski nocował w gościńcu prowadzonym przez Lukasów:
Racibórz
...
Racibórz
...
Racibórz
Jesteśmy w Schengen, więc bez problemu przechodzę na niemiecką stronę
Racibórz
Nie mogę się zorientować, skąd robiono powyższe zdjęcie. Gdzieś stąd, ale sądzę, że w przeciwnym kierunku. Jednak biała linia oznaczająca granicę w takim razie powinna kierować się z torami, w strone niewyraźnych na archiwalnym zdjęciu jakby podniesionej zapory kolejowej i budki strażników granicznych. Obecnie teren zmienił się nie do poznania. Zastanawiając się, nie zauważyłem, że nie cyknąłem zdjęcia w kierunku przejścia granicznego. No cóż, będzie trzeba tu powrócić, na ciekawiący mnie odcinek Lukasyna - Markowice. Tym razem moim celem jest dojście granicą do czoła budowanej zapory, a następnie do Grabówki.
Racibórz
Tak więc mijam willę Marie...
Racibórz
i idąc granicą wychodzę na pola...
Racibórz
Obecnie po granicy zupełnie nie ma śladu. Tu biegła środkiem tego zaoranego pola:
Racibórz
Na jej lini odnajduję punkt geodezyjny:
Racibórz
W tym miejscu granica dochodzi do strumienia,
Racibórz
Idąc wzdłuż niego rzucam okiem na Brzezie:
Racibórz
Kiedyś wyglądało to tak:
Racibórz
Nieco później, w oczekiwaniu na atak bolszewików:
Racibórz
Po chwili jestem na drodze, którym prowadzi czerwony szlak turystyczny, w rejonie tej kapliczki:
Racibórz
Ciekawy napis:
Racibórz
Dawniej ścieżka biegła między drzewami...
Racibórz
jak na tym zdjęciu:
Racibórz
Ruszam miedzą dalej, w kierunku strugi zwanej Księższczok.
Racibórz
Początkowo nie jest źle,
Racibórz
... ale za chwilę zaczyna się świeżo zaorane pole, które po wczorajszych intensywnych opadach deszczu...
Kopytov
... powoduje, że na moich butach pojawia się warstwa błotnistej mazi.
Kopytov
Klucząc dochodzę do rejonu za brzezińskimi stawami
Kopytov
Nieco dalej, z mysliwskiej ambony, widok na polską...
Kopytov
... i niemiecką stronę. Przejście to hardcore, albo raczej hardcorn. Mogę siebie w tym momencie nazwać "buszujący w zbożu", albo "ten, który chodzi między rzędami".
Kopytov
W końcu wydostałem się na łatwy do przebycia teren, w pobliżu...
Kopytov
strumienia Plinc.
Kopytov
W końcu stanąłem przed koroną zapory, w pobliżu budowli upustowo - przelewowej.
Kopytov
"Upierdliwy" odcinek granicy na mapie,
Kopytov
... i "z lotu ptaka".
Kopytov
Wchodzę na wał zapory...
Kopytov
... by spojrzeć na dalszy odcinek granicy na Plincu.
Kopytov
...
Kopytov

Kopytov
Brzezie widoczne z wału
Kopytov
Po chaszczowaniu i obejściu wału chwila relaksu...
Kopytov
Następnego dnia, po noclegu w tym zagajniku...
Kopytov
...idę dalej nieczynną linią kolejową, podziwiając wielikąckie stawy...
Kopytov
...
Kopytov
...
Kopytov
...
Kopytov
Coś podobnego, nie wolno było chodzić...
Kopytov
Kieruję się w stronę Grabówki...
Kopytov
No i jestem u celu wędrówki - przeniesionych z Ligoty Tworkowskiej 8 kamieniach granicznych...
Kopytov
...
Kopytov
Ten jest dosyć nietypowy,
Kopytov
gdyż został wymontowany najprawdopodobniej z rejonu kopytovskiej Szpicy (po 1945 jej część należała jeszcze do Polski)
Kopytov
Przeciwna strona tego słupka:
Kopytov
Polsko - niemieckie słupki...
Kopytov
... były wykonane z granitu.
Kopytov
Szkoda, że nie przetrwały w pierwotnej lokalizacji,
Kopytov
wydano rozporządzenie, aby wszystkie słupki z polsko niemieckiej granicy usunąć. Na raciborszczyźnie wykonano to stosunkowo starannie.
Kopytov
Tutaj jeszcze jeden słupek z granicy czechosłowacko (zaolziańskiej) - niemieckiej granicy, trochę podniszczony
Kopytov
Wymontowywane słupki składano w wyznaczonych miejscach,
Kopytov
mając może jakiś zamysł co do ich gospodarczego wykorzystania.
Kopytov
Jedno z miejsc, w którym je złożono, był placyk w Ligocie Tworkowskiej. Z czasem o nich zapomniano.
Kopytov
Miejscowi pasjonaci część z nich uratowali przed zniszczeniem, wkopując m. in. przy wspomnianym placyku, a później, w związku z budową zbiornika przeciwpowodziowego przeniesiono je do Grabówki.
Kopytov
Nie mogło mnie...
Kopytov
... przy nich nie być.
Kopytov
Kaplica...
Kopytov
...przeniesiona z Ligoty Tworkowskiej.
Kopytov
Widok spod kaplicy na wielikąckie stawy.
Kopytov
Łabędzie jeszcze nie odfrunęły...
Kopytov
... ja jednak kończę ten etap wędrówki granicą.